Uczelnia Państwowa im. Szymona Szymonowica zniknie z Zamościa?
Pracownicy Uczelni Państwowej w Zamościu mają powody do zmartwień. Wiele wskazuje na to, że wkrótce na terenie uczelni powstanie Akademia Zamojska, która dawniej funkcjonowała w Zamościu. Pomysł na wznowienie działalności Akademii Zamojskiej pochodzi od posłów PiS, którzy na obradach niemal jednogłośnie zdecydowali o tym, gdzie powstanie reaktywowana uczelnia.
Akademia Zamojska
Lata świetności Akademii Zamojskiej miały miejsce kilka wieków wstecz. Uczelnię oficjalnie otwarto w 1595 roku, a powstała z inicjatywy Jana Zamoyskiego, który jest ważną postacią w historii miasta. Akademia Zamojska była pierwszą prywatną, świecką uczelnią w Polsce. Cieszyła się ogromną popularnością i renomą w Polsce i w Europie jako znakomity ośrodek naukowy. Zamoyski argumentował utworzenie uczelni chęcią edukowania polskiego społeczeństwa. Zaznaczał, że przyszłość kraju zależy od tego, jak wychowamy polską młodzież. Jakby nie patrzeć, miał sporo racji.
To dziwne, ale uczelnia przestała się rozwijać i pod koniec XVIII wieku ostatecznie upadła. Budynek zamieniono na liceum, a po dawnej świetności Akademii Zamojskiej pozostały tylko wspomnienia. Plany przywrócenia znakomitej akademii Zamojskiej pojawiły się obecnie. Wygląda na to, że studentów w Zamościu czekają zmiany.
Co dalej z pracownikami Uczelni Państwowej?
Teoretycznie nie ma mowy o tym, by kadra Uczelni Państwowej całkowicie została wymieniona na nową. Zmienią się jednak rektorzy uczelni i to oni będą decydować o tym, kto będzie pracował na terenie Akademii Zamojskiej. Niepokój pracowników UPZ jest więc uzasadniony.
Władze uczelni zwracają uwagę, że decyzja posłów jest co najmniej niesprawiedliwa. Uczelnia Państwowa funkcjonuje od 2005 roku, a swoją pozycję, renomę i finanse zbierała od zera. Pojawienie się Akademii Zamojskiej na miejscu autonomicznej uczelni i przejęcie wszystkich jej dóbr jest dla niektórych wręcz oburzające. Jakby nie patrzeć, obecne plany to jawne łamanie przepisów.
W mieście pojawiają się głosy o ponownym rozparzeniu decyzji. Nikt nie ma nic przeciwko ponownemu pojawieniu się Akademii Zamojskiej w Zamościu, ale dlaczego w miejscu świetnie funkcjonującej uczelni?