Województwo lubelskie pod lupą armii: poszukiwania rosyjskiej rakiety po grudniowym incydencie

Województwo lubelskie pod lupą armii: poszukiwania rosyjskiej rakiety po grudniowym incydencie

W miniony weekend (30 grudnia) rano, Dowództwo Operacyjne Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) podzieliło się informacją na platformie X (poprzednio znanej jako Twitter). Komunikat dotyczył działań wojska na obszarze województwa lubelskiego, mających na celu zweryfikowanie, czy na polskim terytorium nie pozostały żadne fragmenty obiektu.

Dzień wcześniej (29 grudnia), o godzinie 7.12, doszło do incydentu na granicy z Ukrainą. Polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez niezidentyfikowany początkowo obiekt, który później okazał się być rosyjską rakietą manewrującą. Po mniej niż trzech minutach od momentu wtargnięcia, pocisk opuścił granice naszego kraju.

Generał Maciej Klisz, dowódca operacyjny RSZ, zapewnił poprzedniego dnia, że ruchy rakiety były cały czas monitorowane i że wróciła ona na terytorium Ukrainy.

Rankiem dnia następnego (30 grudnia), Dowództwo Operacyjne użyło ponownie platformy X (dawny Twitter) do poinformowania o planowanych działaniach na terenie Lubelszczyzny. Żołnierze WOT przystąpili do poszukiwań ewentualnych fragmentów obiektu. Ich zadaniem było definitywne potwierdzenie, że żaden element pocisku nie został na terytorium Polski.